Newsy

Granie w brutalne gry nie zmniejsza empatii. Odkrycie może stanowić zwrot w debacie na temat szkodliwości gier wideo

2024-02-13  |  06:15

Pogląd, zgodnie z którym brutalne gry wideo uczą agresji i zmniejszają wrażliwość na cierpienie, jest dominujący w opinii publicznej. Austriaccy naukowcy sprawdzili, czy rzeczywiście taka rozrywka wpływa negatywnie na empatię graczy. Okazało się, że granie w tego typu gry przez godzinę dziennie nie wywołuje efektów, jakich należałoby się intuicyjnie spodziewać. Zbadania wymaga jednak to, jak wyniki kształtowałyby się, gdyby ekspozycja była dłuższa i częstsza, a także jakie byłyby one w populacji młodzieżowej.

– Zaprosiliśmy do badania uczestników, którzy nie grali wcześniej w tego typu gry. Połowa z nich grała w ultrabrutalną wersję gry Grand Theft Auto 5. W tej wersji uczestnicy musieli biegać i zabijać możliwie jak najwięcej innych postaci. Z kolei druga połowa uczestników dostała do grania bardzo łagodną i spokojną wersję gry, w której nie było w ogóle żadnej przemocy, a rozgrywka polegała na przemieszczaniu się i robieniu zdjęć otoczenia i innych postaci. Przed rozgrywką i po niej zaprosiliśmy ludzi do laboratorium i zmierzyliśmy poziom ich empatii na ból za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego – informuje w wywiadzie dla agencji Newseria Innowacje Lukas Lengersdorff, doktorant na Uniwersytecie Wiedeńskim.

W badaniu wzięło udział 89 mężczyzn. Uczestnicy grali przez dwa tygodnie, przez godzinę w każdej sesji, z około 24–48-godzinnymi przerwami pomiędzy sesjami. W grupie eksperymentalnej uczestnicy zabili średnio ponad 2,8 tys. postaci, podczas gdy osoby z grupy kontrolnej wykonały średnio ponad 3 tys. zdjęć. Zarówno przed badaniem, jak i po jego zakończeniu uczestnicy zostali poddani badaniu rezonansem magnetycznym (fMRI), aby naukowcy mogli obserwować zmiany w aktywności mózgu związane z empatią. Dodatkowo zebrano dane behawioralne, aby w bardziej bezpośredni sposób zmierzyć reakcje empatyczne. Zastosowanie zarówno środków neuronowych, jak i behawioralnych zapewniło kompleksowy obraz potencjalnych skutków gier w postaci obniżonej empatii.

Co ciekawe, nie zaobserwowaliśmy w ogóle takiego efektu. Nie było żadnej różnicy pomiędzy grupą grającą w brutalną grę i grupą, która tylko biegała po wirtualnym świecie i robiła zdjęcia. Nie odnotowaliśmy żadnej różnicy w zachowaniu ani w reakcji mózgu. Wygląda więc na to, że, przynajmniej w naszym badaniu, brutalne gry wideo nie mają żadnego wpływu na empatię – zauważa Lukas Lengersdorff.

Odkrycie podaje więc w wątpliwość popularny pogląd, zgodnie z którym narażenie na przemoc w grach wideo wywołuje znieczulenie ludzi na cierpienie w świecie rzeczywistym. Przez lata badacze, pedagodzy i rodzice wyrażali obawy, że przemoc pokazywana w grach, takich jak te z serii GTA, może wywoływać wzrost skłonności do agresji wśród młodzieży.

– Brakuje jednoznacznych dowodów naukowych na takie tezy. Są badania, które je potwierdzają, ale także takie, które mówią, że brutalne gry wideo są zupełnie nieszkodliwe. To właśnie dlatego zdecydowaliśmy się przeprowadzić to badanie. Chcieliśmy się dowiedzieć, czy brutalne gry wideo faktycznie obniżają poziom empatii wobec innych – wyjaśnia naukowiec. – Nasze badanie jest ważne, bo pozwala z większym dystansem spojrzeć na wyniki wcześniejszych badań. Możemy mieć dość dużą pewność, że taka ilość grania nie jest dla nas niekorzystna, że nie ma żadnych niekorzystnych skutków ubocznych. Nie wiemy jednak, czy to samo można powiedzieć o dłuższym czasie grania i co ważne, nadal nie wiemy, jak sytuacja wygląda w przypadku szczególnie podatnych subpopulacji, takich jak dzieci czy młodzież. To jeszcze nie jest jasne. 

Badacz zwraca uwagę na to, że w niektórych przypadkach gry mogą nie tylko nie wywierać negatywnego wpływu na gracza, lecz wręcz pomagać mu w określonych sytuacjach.

–  Są dowody na to, że gry wideo mogą pozytywnie wpływać na uwagę wzrokową i szybkość przetwarzania informacji oraz poprawiać pamięć. Wykazano też w ogólny sposób, że gry wideo mogą korzystnie wpływać na nasze zdrowie psychiczne i samopoczucie. Przykładowo jedno badanie wskazuje, że gry komputerowe pomogły niektórym osobom lepiej poradzić sobie z kryzysem podczas pandemii koronawirusa – podsumowuje doktorant na Uniwersytecie Wiedeńskim.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

Ochrona środowiska

Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.